Do filmu dotarł zespół Antoniego Macierewicza. - Bardzo krótko po 10 kwietnia były emitowane na antenie, ale bardzo szybko z tej emisji zrezygnowano. I one pokazują przebieg wydarzeń, w których samolot zostaje zniszczony przez wybuch w powietrzu, ten wybuch jest pokazany – ujawnił poseł PiS w Radiu Maryja.
Na filmie nie ma mowy o żadnej brzozie, o którą mialo roztrzaskać się skrzydło tupolewa. Widać wybuch na pokładzie i pożąr, który ogarnia maszynę. Poytem Tu 154M spada na ziemię.
W materiale RIA Novosti są także wypowiedzi świadków katastrofy. Relacjonują, że mgła w poranek 10 kwietnia nie była wcale silna. Podkreślają, że lot maszyny był mało stabilny a przed samą katastrofą słychać było huki i trzaski. Są zgodnie, że była tylko jedna próbę podejścia tupolewa do lądowania.
Co ciekawe, film został wyprodukowany w trzech wersjach językowych: rosyjskiej, niemieckiej i angielskiej. Jak sugeruje Maciereicz, symulacje powstały po to, żeby pokazać je światowej opinii publicznej. - Ale Rosjanie szybko z tego zrezygnowali na rzecz wersji „o uderzeniu w pancerną brzozę” - twierdzi.
Materiał filmowy zostanie pokazany w rocznicę katastrofy, w środę 10 kwietnia, wraz z kolejną częścią raportu sejmowego zespołu.
3. ROCZNICA KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ: Rosjanie POKAZALI FILM Z WYBUCHEM w tupolewie. Nie ma tam PANCERNEJ BRZOZY
2013-04-09
14:06
Prezydencki tupolew eksploduje w powietrzu, potem upada na ziemię - taki obraz tragicznych zdarzeń wyłania się z filmu symulującego ostatnie chwile lotu samolotu. I nie jest to wcale materiał przygotowany prez zwolenników teorii o zamachu. Okazuje się, że taki film wyemitowała rosyjska rządowa agencja informacyjna RIA Novosti tuż po katastrofie z 10 kwietnia. Co stało się z nagraniem?