O tym, że będzie miała trojaczki, kobieta dowiedziała się przy drugim badaniu USG. - Byliśmy z mężem zaskoczeni, bo w naszych rodzinach nie ma przypadków ciąż mnogich - mówi Agnieszka. - Ale jednocześnie cieszyliśmy się niesamowicie.
Trzy dziewczynki Natasza, Tamara i Sonia Zajdel przyszły na świat przez cesarskie cięcie. Są jak trzy krople wody. - Mamy problem z rozpoznawaniem dzieci - uśmiecha się szczęśliwa mama.
Przeczytaj koniecznie: Minister infrastruktury: TŁOK w pociągach to wina pasażerów
Dziewczynki mają na rączce kolorowe gumki, każda ma swój kolor. Czasami, kiedy rodzice przez pomyłkę położą je w nie swoich łóżeczkach, one to wyczuwają i bardzo marudzą.
Choć rodzice są szczęśliwi, przyznają jednak, że ciągła opieka nad trójką córek to nie lada wysiłek. Mimo wszystko Agnieszka marzy jeszcze o... bliźniakach.