Wkrótce niepostrzeżenie wyszedł z tarnowskiego szpitala, z zawiniętą w reklamówkę zdobyczą pod pachą. Wewnątrz skarbony obiecująco szeleściły papierki, liczył więc na spory zysk. Toteż, opróżniwszy zawartość skrzynki, bardzo się rozczarował. Wewnątrz nie było banknotów, tylko intencje chorych i ich bliskich zapisane na kartkach. Policja schwytała złodzieja. Straty, jakie spowodował, oszacowano na 500 zł.
30-latek ukradł prośby do Boga
2009-06-20
4:00
Atmosfera w kaplicy szpitala w Tarnowie (woj. małopolskie) sprzyja skupieniu. Podchmielony 30-latek skupił się więc na demontażu mosiężnej skarbony, przymocowanej do ściany.