Niemowlę, rączka

i

Autor: VOISIN

31 lat po porodzie okazało się, że szpital podmienił jej dziecko. Wyrok sądu SZOKUJE

2018-08-02 11:08

Kontrowersyjny wyrok polskiego sądu w Łodzi. Oskarżenie wniosła tam kobieta, która 31 lat po porodzie dowiedziała się, że wychowuje nieswojego syna. Kobieta odnalazła swoje biologiczne dziecko i przekonuje, że do pomyłki dojść miało w szpitalu, na sali porodowej w Piotrkowie Trybunalskim. Poszkodowana oczekiwała zadośćuczynienia od Skarbu Państwa, tymczasem sąd jednoznacznie stwierdził, że żadne odszkodowanie jej się nie należy.

Pani Joanna przez całe życie wychowywała Łukasza, podczas gdy jej prawdziwy syn żył w innej rodzinie. Prawda wyszła na jaw dopiero niedawno, gdy została babcią i razem z całą rodziną porównywali grupy krwi. Okazało się, że grupa, jaką ma Łukasz, nie pasuje do reszty. Skonfundowani postanowili przeprowadzić testy DNA, które jednoznacznie wykazały, że nie jest spokrewniony z matką i ojcem. Był to dla nich duży szok, gdyż niegdyś w rodzinie pojawiały się czasem żarty przy stole mówiące, że "jego musieli zamienić w szpitalu, bo on jest jakiś inny".

Ostatecznie pani Joanna dotarła do dokumentów dotyczących innych narodzin tego samego dnia w Piotrkowie Trybunalskim. Wówczas - po 31 latach - odnalazła swojego biologicznego syna.

Pani Joanna wraz z biologicznym synem domagali się po pół miliona złotych odszkodowania od Skarbu Państwa za zamienienie dzieci w szpitalu i rozdzielenie rodziny. Sąd w Łodzi nie przychylił się jednak do tego i oddalił ich powództwo. Pełnomocnik Skarbu Państwa przekonywał, że kobieta "w żaden sposób strona powodowa nie udowodniła, że do zamiany doszło w szpitalu". Sąd tłumaczył odmowę przyznania zadośćuczynienia tym, że gdy do zamiany doszło nie obowiązywały obecne przepisy dotyczące naruszenia dóbr osobistych. Jak dodawał, nie ma znaczenia, że skutki zamiany dzieci rodziny będą odczuwać już zawsze.

Reprezentująca poszkodowanych mec. Maria Wentlandt-Walkiewicz czeka na pisemne uzasadnienie wyroku, zapowiadając jednocześnie: - Jesteśmy rozczarowani decyzją. Na pewno będziemy się od niej odwoływać.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają