W grudniu 1970 r., w ramach protestu przeciwko podwyżkom cen, które wprowadziły przez władze PRL, przez całe Wybrzeże przetoczyła się fala strajków i demonstracji. W Gdańsku i Szczecinie protestujący podpalili gmachy Komitetów Wojewódzkich PZPR. Władze zażądały natychmiastowego stłumienia protestów. Zezwoliły milicji i wojsku na użycie broni.
17 grudnia 1970 doszło do masakry w Gdyni. W godzinach rannych wojsko otworzyło ogień do robotników, którzy wysiedli z wagonów SKM, aby udać się do pracy w zablokowanej stoczni. Padli zabici i ranni. Wśród ofiar był 18-letni Zbigniew Godlewski, pracownik gdyńskiej stoczni, o którego śmierci opowiada wiersz Krzysztofa Dowgiałły "Ballada o Janku Wiśniewskim". Starcia oraz walki w mieście trwały do wieczora.
Równiez w Szczecinie w tym samym dniu odbywały się strajki i demonstracje. Po dwóch dnaich walk w kilkudziesięciu przedsiębiorstwach kontynuowano strajk generalny, kierowany przez ogólnomiejski komitet strajkowy. Do starć demonstrantów z siłami porządkowymi doszło także w Elblągu oraz w Słupsku.
Oficjalne dane mówią, że w grudniu 1970 r. na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga od kul milicji i wojska zginęły 44 osoby, a ponad 1160 zostało rannych.
Czytaj wiecej: Grudzień '70: Dziś 42. rocznica PACYFIKACJI robotniczych PROTESTÓW