Życie Jagódki to głównie wizyty u lekarzy i kolejne operacje. Dziewczynka nie jest w stanie chodzić samodzielnie. Może zrobić kilka kroków przy pomocy mamy, kiedy założy na nóżki usztywniające szyny - ortezy. Jagódka właśnie wyrosła ze starych, a na nowe jej rodziców nie stać.
Patrz: Przerwałam leczenie by ratować życie synka
- Ortezy muszą być doskonale dopasowane do konkretnego pacjenta. Jagoda będzie musiała dwa tygodnie być w niemieckiej klinice, gdzie lekarze wszystko dokładnie dopasują. Będzie to kosztowało 40 tys. zł - mówi mama Jagódki Mieczysława Labus (38 l.), nauczycielka pracująca na pół etatu. Kobieta jest załamana brakiem funduszy.
- Po ostatniej operacji córeczka czuje się lepiej. Zaczęła na przykład stawiać stopy prosto, wcześniej były one skierowane do środka. W ortezach radzi już sobie bardzo dobrze, choć nie potrafi jeszcze wejść po schodach. Czekamy na ten dzień, gdy leczenie będzie na tyle skuteczne, że Jagódka będzie mogła sama chodzić. Mamy nadzieję, że przyjdzie on jak najszybciej - mówi mama dziewczynki.
Rodzice muszą uzbierać 40 tys. na nowe ortezy do lipca. A pół roku później Jagoda ma mieć kolejną operację kolan. Tym razem lekarze będą jej usuwać wszczepione wcześniej w kolana blaszki zabezpieczające stawy. Operacja pochłonie kolejne 22 tys. zł.
Zobacz: Umrę jak NFZ nie zapłaci za leczenie!
- W imieniu Jagódki bardzo prosimy wszystkich ludzi dobrego serca o wsparcie jej leczenia - mówi Mieczysława Labus.
Pomóż Jagodzie
Jagodzie można pomóc, wpłacając pieniądze na jej konto w Fundacji Mimo Wszystko:
65 1090 1665 0000 0001 0373 7343 z dopiskiem "Jagoda Labus"
albo odpisując 1 proc. podatku KRS 0000174486 z dopiskiem "Jagoda Labus"