Najpierw rząd podwyższył wiek emerytalny do 67. roku życia dla kobiet i mężczyzn. Później ciął wszelkie ulgi i przywileje. W dodatku od kilku lat zamraża płace w budżetówce. Mało tego! 2 miliony ludzi w Polsce nie może znaleźć pracy! Co w tym czasie zrobił rząd? Hojnie obdarował swoich ministerialnych urzędników! Jak ustalił "Super Express", przez 9 miesięcy tego roku na nagrody dla nich poszło dokładnie 49,26 miliona złotych! Najbardziej szczodry okazał się niedawny szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski (51 l.), który wypłacił swoim pracownikom aż 18 milionów złotych nagród! Za co? - Nagrody przyznawane są za wyjątkowe osiągnięcia w pracy zawodowej, w szczególności za wybitne rezultaty w wykonywaniu powierzonych zadań, ukończenie trudnych projektów, rzetelne i terminowe wykonywanie zadań w trudnych warunkach lub pod presją czasu, zaangażowanie i kreatywną postawę zawodową - tłumaczy MSZ. Nagrody w innych resortach wypisaliśmy obok. Takie rozdawnictwo oburza ekonomistę prof. Krzysztofa Rybińskiego (47 l.). - Jakoś nie słyszałem o wielkich osiągnięciach ministerialnych urzędników, dlatego te prawie 50 mln zł na nagrody dla nich to jest wielki skandal! Żeby się jeszcze czymś wielkim przysłużyli, a tu nic! Rząd powinien mocno zastanowić się nad sensem przyznawania dla swoich urzędników tych bajecznych kwot - mówi nam prof. Krzysztof Rybiński. Oby nowa premier coś z tym zrobiła. A ja od 3 lat nie mogę znaleźć pracy.
Zobacz też: To już przesada! Burmistrz na FRESKU W KOŚCIELE! To kampania przed wyborami samorządowymi?
Pani Agnieszka Barabasz (25 l.) z Pabianic:
- Od trzech lat nie mogę znaleźć stałej pracy. To nie do pomyślenia. Ile chcę zarabiać? Nie żądam dużo - 1000 złotych na rękę. Byle tylko dostać tę pracę. Oblepiłam nawet słupy ogłoszeniami. Mam nadzieję, że ktoś się odezwie, zaproponuje jakąś pracę. Dlaczego tak hojnie nagradzani rządowi urzędnicy nie zajmą się takimi problemami?
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail