Do zdarzenia doszło w jednym z przydrożnych sadów. Z niewyjaśnionych przyczyn, polonez, którym podróżował ojciec i syn, zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Na miejscu pojawiło się pogotowie, a także policja. Jak ustalono, za kierownicą auta siedział 6-letni chłopiec.
>>> Pijany pirat
Uderzenie było na tyle silne, że młody kierowca doznał poważnych obrażeń. Pogotowie lotnicze przetransportowało go do jednego z warszawskich szpitali. 39-letni ojciec chłopca ma zostać przesłuchany jak tylko wytrzeźwieje. W momencie wypadku miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.