Tomuś wciąż przebywa w Centrum Zdrowia Dziecka w warszawskim Międzylesiu. Zapalenia płuc dostał w weekend, lekarze natychmiast podali mu antybiotyki. Mimo choroby, jego stan określają jako dobry. Chłopiec musi przede wszystkim odkrztuszać zalegającą w drogach oddechowych wydzielinę.
Gdy chłopczyk wygra z zapaleniem płuc, czeka go jeszcze jeden zabieg - zszycie powłok brzusznych po operacji odtworzenia dróg żółciowych, wyniszczonych przez toksyny ze zjedzonego muchomora. Jest pewne, że w szpitalu spędzi jest kilka tygodni, a może nawet miesięcy.
Przeczytaj koniecznie: Zatruty grzybami Tomuś już rozmawia
6-letni Tomuś ma zapalenie płuc. "To bardzo częste w jego sytuacji"
6-letni Tomuś - chłopiec spod Przemyśla, który zatruł się muchomorem sromotnikowym i przeszedł operację przeszczepu wątroby, jest w dobrym stanie. Zaczął samodzielnie oddychać, choć zachorował na zapalenie płuc. Lekarze tłumaczą jednak, że to typowe w jego sytuacji. Bardzo długo leżał na łóżku w jednej pozycji i w jego płucach nagromadziło się dużo wydzieliny - to ona wywołała stan zapalny.