Pani Róża w wyniku cukrzycy straciła nogę - aż do kolana - trzeba było ją amputować. W tym momencie zaczął się jej koszmar. Jak podaje Katowice.gazeta.pl, kobieta musiała wrócić do swojego mieszkania na pierwszym piętrze. Nie mogła sama chodzić. Podobno rodzina odwróciła się od kobiety (miała sześcioro dzieci). Najgorzej było w święta. - (...) Bo nawet bez chleba - wspominała kobieta. Teraz pani Róży pomagają Michał i Ilona, którzy zorganizowali akcję na Facebooku: Pomoc dla pani Róży.
Jak można pomóc pani Róży? Pani Róża potrzebuje przede wszystkim jedzenia o długim terminie przydatności: konserw, kompotów, serków. Przydadzą się także ubrania. 83-latka ma około 160 cm wzrostu i nosi rozmiar M/L. Niezbędne są również ręczniki i bielizna. Dary można zostawiać w Lombardzie Mikro Kasa przy ul. Matejki 20a w Bytomiu. Szczegóły TUTAJ.
Problemów jest jednak znacznie więcej. Pani Róża cały dzień siedzi w mieszkaniu, ponieważ zniesienie wózka z pierwszego piętra, to zadanie dla dwóch silnych mężczyzn. Poza tym, pani Róża ma długi - komornik potrąca jej każdego miesiąca z emerytury 240 złotych. Pracownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie nie odwiedza kobiety, bo się ponoć nie upominała, a marne pieniądze, za które musi żyć pani Róża, to "nie jest skrajne ubóstwo".
Zobacz też: Karolinka z Białegostoku wciąż WALCZY O ŻYCIE