Zamiast się uczyć, Dawid Jasiurkowski (19 l.) musi dzień i noc pilnować swojej niesfornej brody. Czesze, przygładza i podgala ją bez końca. Bo inaczej marne jego widoki! Ta straszna historia zaczęła się tydzień temu. - Pokłóciłem się z nauczycielką od historii, co skończyło się na dywaniku. Pani dyrektor krzyczała, że mam roztrzepane włosy i nieogoloną brodę.
Gdy poprosiłem o pokazanie mi, gdzie w statucie szkoły jest zakaz noszenia brody, usłyszałem tylko, że regulamin powinienem znać na pamięć - opowiada uczeń Liceum im. Jana Sobieskiego w Warszawie. Dawid w te pędy zabrał się za wygładzanie psotnej brody, a my poszliśmy do jego szkoły. - Schludnie podgolona broda ma określony kształt, linię i charakter - ujawnia dyr. Halina Markowska. - Wcześniej zarost Dawida zasłaniał całą twarz! - dodaje pedagog. Uff...
Po tych światłych wskazówkach jest nadzieja, że nieokiełznana broda nie zaatakuje ucznia na maturze...