Wniosek został przyjęty jednomyślnie. - Musieliśmy to zrobić. Najwyraźniej spadała obecność przewodniczącego na posiedzeniach, malała liczba zwoływanych obrad komisji, a także inicjatyw - tłumaczy Szejnfeld w TOK FM.
Palikot pozostanie jednak w składzie "Przyjaznego Państwa", a funkcję jej szefa już objął... Szejnfeld. - Teraz będzie nowa jakość - zapowiada.