WARSZAWA: Maciej Ch. chciał ukraść auto przy Złotych Tarasach

Już miał próbować odpalić auto, kiedy pojawili się jego właściciele. Wtedy złodziej rzucił się do ucieczki. Kilkaset metrów dalej został jednak złapany. Na miejsce zostali wezwani policjanci. Maciej Ch. tłumaczył głupio, że uciekał, bo myślał, że mężczyźni chcą go napaść.

Trafił na komendę, a tam w jego plecaku śledczy znaleźli narzędzia potrzebne do kradzieży aut. Spędził noc w policyjnym areszcie. Teraz będzie się tłumaczył przed sądem z próby kradzieży.