A co z wierchuszką PZPR?

2008-09-26 4:00

SB, WRON-u i PZPR - współtwórców wszystkiego, co najgorsze w polskiej historii po II wojnie światowej, nie rozliczono po Okrągłym Stole. I trzeba było niemal 20 lat, by gwarancje udzielone wówczas oprawcom Polaków i ich pomocnikom zostały podważone. W imię spóźnionej sprawiedliwości.

Wreszcie jest też wola odebrania przywilejów emerytalnych byłym esbekom. Również członkom Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, odpowiedzialnym za zbrodnie stanu wojennego. Ale to - według Jerzego Szmajdzińskiego, spadkobiercy tradycji byłego reżimu - prymitywna zemsta małych ludzi.

Były pułkownik SB, a potem generał UOP - Andrzej Kapkowski idzie dalej. Snuje rozważania o pozytywnych działaniach SB, szczególnie formacji wywiadu i kontrwywiadu. Ten były doradca premiera Millera oraz były szef ZMS-u, młodzieżowej przybudówki PZPR, obecnie wicemarszałek Sejmu, bronią swoich wychowawców i bohaterów młodości. Z lojalności? A może ze strachu? Bo funkcyjnych z PZPR nie rozliczono. Jeszcze.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki