A gwarancje?

2008-11-18 4:00

Już żadnej władzy w Polsce nie zależy na nas: szarakach, zjadaczach chleba naszego powszedniego. Na wszystkich tych, którzy chcą mieszkać w Polsce, pracować dla niej i czuć się tu bezpiecznie. Nasze bezpieczeństwo i dobre samopoczucie rząd oraz prezydent mają w nosie. No to ja ich też...

To przez nich moja krwawica, pieniądze uciułane z trudem na część wkładu mieszkaniowego dzieci nie są dalej bezpieczne. Prezydent do dziś nie podpisał gwarancji wypłat naszych życiowych oszczędności, gdyby nasz bank zbankrutował.

Nie podpisał, bo rząd premiera Tuska tak skombinował ustawę, żeby zawierała haczyk. Prezydent podpisuje, ale umniejsza przy tym władzę niejakiego Skrzypka, szefa NBP, bo ustawa ogranicza mu przy okazji ilość przedstawicieli w Bankowym Funduszu Gwarancyjnym.

A co mnie to obchodzi! Jaki debil wpadł na pomysł, żeby handlować bezpieczeństwem moich oszczędności. Wstyd! Wstyd! Panie Prezydencie i Panie Premierze. Ech! Pisać by was przez małe p.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki