Oczywiście, wykreowanie Borewicza w taki sposób to wielka zasługa Bronisława Cieślaka, który pięknie wpisał się w to, co proponował scenariusz "07 zgłoś się".
Od tej pory w naszym kraju zmienił się ustrój, urosło kilka młodych pokoleń, jedne gwiazdy show-biznesu zbladły, a na ich miejscu zajaśniały inne, zmieniali się prezesi TVP, a Sławomir Borewicz i jego odtwórca są kochani niezmiennie. TVP wciąż przypomina wszystkie odcinki "07 zgłoś się" i za każdym razem widownia jest rekordowa...
Bronisław Cieślak nieraz doznawał, jak piękna i straszna może być siła popularności. Na przykład w Bułgarii...
- Pojechaliśmy tam z reżyserem Krzysztofem Szmagierem. Rano wychodzimy na ulicę, a tam... tramwaje stanęły, hotel był otoczony tłumem. Trudno to opowiedzieć, obłęd - wspominał.
Tęsknota za Borewiczem trwa. I zapewne na fali tej tęsknoty zrodził się pomysł kolejnej detektywistycznej kreacji... Bronisław Cieślak zmienił zamszową kurtkę Borewicza na świetnie skrojony garnitur i znów staje do porządkowania świata.
Słowem - niech żyje Malanowski! Bronisław Malanowski, doświadczony detektyw prowadzący biuro detektywistyczne. Mieści się ono w centrum Warszawy i akcja wszystkich odcinków tego serialu rozgrywa się na terenie tego miasta. "Malanowski i partnerzy" to szef i dwójka młodych detektywów: Marta (Marta Leleniewska) i Marek (Marek Krupski).
Opowiadane w serialu historie zostały zainspirowane prawdziwymi wydarzeniami.
Czy Malanowski zyska sympatię widzów równie silną jak Borewicz?