Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji właśnie wpadła na nowy pomysł jak zwiększyć wpływy z abonamentu radiowo-telewizyjnego. "Fakt" donosi, że urzędnicy z KRRiT chcą ustawowo wymusić dostęp do baz danych telewizji kablowych i opeartorów sateliarnych, a także policyjnej Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK), by wiedzieć kto odbiera sygnał radiowy i telewizyjny. Bo kto ma telewizję ma też telewizor, a kto ma w domu lub w samochodzie odbiornik radiowy na pewno słucha radia.
Przedstawiciele Rady nie dementują tych informacji, ale rzeczniczka KRRiT wyjaśniła gazecie, że 'analizowane są modele ściągalności abonamentu obowiązujące obecnie w krajach europejskich".
Czy pozyskiwanie bazy danych klientów kablówek i telewizji sateliarnych jest w ogóle zgodne z prawem? Najpierw KRRiT musi zmienić przepisy ustawy o ochronie danych osobowych. Obecnie KRRiT ściąga należności tylko od tych osób, które kiedyś zarejestrowały odbiornik, ale przestały płacić abonament.
ABONAMENT RTV będą płacić posiadacze TELEWIZJI KABLOWEJ i SATELITARNEJ, bo mają telewizor
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie szczędzi wysiłów, by ściągnąć od Polaków abonament telewizyjny. Wielu tłumaczy, że nie będzie płacić, bo przecież korzysta z telewizji satelitarnej bądź kablówki. KRRiT znalazła i na to sposób. Abonement RTV będzie musiał płacić każdy posiadacz dekodera platformy cyfrowej, czy też telewizji kablowej, bo przecież korzysta z telewizora.