- Od dawna widzimy, że jest to gazeta antyklerykalna. Trzeba widzieć, że samo środowisko jest nieżyczliwe, programowo antyklerykalne, i uświadomić sobie, czy ja chcę je popierać, czy powinienem, czy wtedy promuję dobro i prawdę? - mówił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
Jednocześnie zaznaczył, że i ci redaktorzy, aby przetrwać, muszą z czegoś żyć. - Trzeba zdać sobie sprawę, że redaktor, który tam pisze, bardzo często jest uwarunkowany. On ma rodzinę, którą musi utrzymać. Nie można nikogo potępiać - mówił.