Około 50 funkcjonariuszy ABW na zlecenie Prokuratury Okręgowej przeszukiwało budynki Amber Gold, mieszkania Marcina P. W sumie 14 miejsc. - W trakcie wykonywanych czynności funkcjonariusze zabezpieczyli dane teleinformatyczne oraz około 500 segregatorów, w których znajdowały się m.in. faktury, rachunki, przelewy związane z działalnością poszczególnych firm. Ponadto odnaleziono i zabezpieczono złoto, którego ilość jest obecnie ustalana - informuje ABW. - W skarbcu w siedzibie firmy Amber Gold zabezpieczono kilkadziesiąt kilogramów złota - dodaje prokurator Wojciech Szelągowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Według TVN24 funkcjonariusze ABW zabezpieczyli 57 kilogramów złota, kilogram platyny i kilkaset gramów srebra warte w sumie około 10-12 milionów złotych. Jest to kropla w morzu pieniędzy, jakie do Amber Gold wpłaciło około 7 tysięcy klientów. Według prezesa Marcina P. Polacy zainwestowali w jego firmie lokaty warte 80 mln zł. Oszust z Trójmiasta zapewniał, że sam majątek prowadzonej przez niego firmy jest wart około 150 milionów złotych. - Łącznie posiadamy około 110 kilogramów złota. Wartość kruszcu szacujemy w tej chwili na 20 mln zł. Jednak gdybyśmy chcieli sprzedać złoto na rynku w sztabkach, z doliczeniem m.in. kosztów produkcji, jego cena rośnie do około 50-60 mln zł - zapewniał Marcin P. Ale czy jest ktoś, kto w to jeszcze wierzy?
Majątek Amber Gold według Marcina P.
nieruchomości o wartości ok. 35 mln złotych, w tym kamienice w historycznym centrum Gdańska,
metale szlachetne o wartości ok. 60 mln złotych,
flota samochodów o wartości rynkowej około 8 mln złotych,
sprzęt elektroniczny o wartości ok. 7 mln złotych,
wyposażenie o wartości rynkowej ok. 4 mln złotych,
wartości niematerialne i prawne, w tym licencje o wartości ok. 3 mln złotych,
udzielone pożyczki o wartości ok. 15 mln złotych,
środki na rachunku bankowym - ok. 17,5 mln złotych.