Ach, ten bal...

2008-09-08 4:00

Słyszę, że nasz prezydent sobie szykuje niezłą bibę na 11 listopada. 55 głów państw ma przyjechać do Warszawy, żeby obejrzeć uroczystą odprawę wart przy Grobie Nieznanego Żołnierza, żeby najeść się w Zamku Królewskim i w końcu żeby obejrzeć jakiś program kulturalny. Koncert jakiś czy coś. Zresztą nieistotne.

Ciekawe, ile będzie kosztował wstęp na ten bal. Bo jak ja w zeszłym roku chciałem na bal sylwestrowy zaprosić moją Irenę, to do dzisiaj spłacam te 800 zł, co na nas wydałem. Ale uparła się, że już trzydzieści lat jesteśmy po ślubie, a ja jej nigdy na takie bogate tańce nie zabrałem...

Kolega mi mówi, że ci prezydenci to u nas będą się bawić chyba za darmo. To znaczy oni za darmo. Bo my to chyba za to zapłacimy. I to - zdaje się - ze dwa miliony... A wstępu to tam raczej mieć nie będziemy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki