W krótkim czasie opuścił dwie partie: najpierw PiS, a potem PJN, którego był współzałożycielem. W "Kontrwywiadzie" radia RMF FM Adam Bielan przyznał, że drugi raz nie odszedłby z PiS.
- Jestem bardzo zbudowany kongresem, który się wczoraj zakończył, kongresem o nazwie ""Polska - Wielki projekt". Było kilkadziesiąt paneli, mnóstwo ciekawych gości, kilkaset osób z całej Polski. To jest rzeczywiście taki PiS, który jakbym chciał współtworzyć, który przypomina PiS z kongresu w Krakowie - powiedział Bielan. - Do takiego PiS-u jest mi oczywiście najbliżej - dodał.
Patrz też: Kaczyński ma zwrócić fiskusowi złotówkę - ujawniamy PIT prezesa PiS
Na pytanie, czy odejście z PiS było błędem, Bielan odpowiedział: Historia pokazała, że tak. Jak stwierdził, gdyby udało się cofnąć czas, po raz drugi nie wyszedłby z PiS z Joanną Kluzik-Rostkowską.
Jego zdaniem, PJN Kluzik-Rostkowskiej stało się przystawką części Platformy. - Realizuje jakieś taktyczne założenia pewnej frakcji w Platformie, tej frakcji "marszałkowskiej" Grzegorza Schetyny - precyzuje Bielan.
Jednocześnie właśnie powstanie PJN mogło - według europosła - skłonić PiS do przemiany.
- Można też powiedzieć, że fakt utworzenia PJN-u sprawił, że PiS musiał konkurować o tych wyborców trochę bardziej. W tym sensie PJN być może był pozytywnym katalizatorem przemian w PiS-ie - stwierdził Bielan.