Hofman zapytany o to, kto - jego zdaniem - odpowiada za zamordowanie prezydenta Lecha Kaczyńskiego i pozostałych 95 osób z pokładu Tu-154M, odpowiedział: - To kwestia do wyjaśnienia, konsekwencja dalszego śledztwa. Do wyjaśnienia jest też kwestia samego przebiegu zdarzenia, czyli - według wielu Polaków i ekspertów - zamachu, wybuchu na pokładzie tupolewa, a według innych - wypadku - dodał. W jego ocenie, obecnie nie da się jednoznacznie stwierdzić, kto jest odpowiedzialny za śmierć 96 osób.
Hofman bronił też wypowiedzi prezesa PiS, który po artykule "Rzeczpospolitej" o trotylu we wraku tupolewa, mówił: "Zamordowanie 96 osób, w tym prezydenta RP, innych wybitnych przedstawicieli życia publicznego, to jest po prostu niesłychana zbrodnia". Artykuł został potem zdementowany przez wojskowych prokuratorów. Zdaniem rzecznika PiS, słowa te były uzasadanione w momencie, kiedy je wypowiedziano. - Te słowa są uprawnione - uważa.
Rzecznik PiS podkreślił, że parlamentarny zespół badający przyczyny katastrofy smoleńskiej pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza posiada swoje materiały, dowodzące że na pokładzie TU-154M znajdował się trotyl, a prokuratura może wprowadzać opinię publiczną w błąd.
Polityk PiS odniósł się też do doniesień dotyczących zwolnienia autora tekstu o trotylu, Cezarego Gmyza. W jego ocenie, decyzja ta była "standardem wschodnim, a nie zachodnim".