Adam Hofman: Darmozjady z NARODOWEGO CENTRUM SPORTU muszą oddać nagrody

2012-02-04 3:00

Publikacja "Super Expressu", w której ujawniliśmy, że szefowie Narodowego Centrum Sportu, nadzorujący budowę Stadionu Narodowego, dostali gigantyczne nagrody, wywołała polityczną burzę. - W przyszłym tygodniu zaproponujemy zmiany w ustawie. Prezesi NCS nie mogą tak dużo zarabiać i dostawać tak gigantycznych premii za fuszerkę - mówi nam Adam Hofman (32 l.), rzecznik prasowy PiS.

To "Super Express" ujawnił, że w 2011 roku prezes NCS Rafał Kapler otrzymał 52 tysiące złotych nagrody, a jego dwaj zastępcy 19,5 tys. zł i 17,5 tys. zł. Tymczasem wszyscy Polacy pamiętają, jakie błędy wykryto w ubiegłym roku tuż przed planowym oddaniem obiektu. Najpierw ujawniono wady w konstrukcji schodów, potem wykryto, że strop i ściany przeciekają, a jakby tego było mało, niedawno okazało się, że dach nowoczesnego obiektu nie rozsuwa się, gdy temperatura spada poniżej zera.

Ministerstwo Sportu i Turystyki tłumaczy nam, że nagrody w wysokości dwóch miesięcznych pensji dla prezesa oraz miesięcznej pensji dla jego zastępców musiały być wypłacone, bo tak są zawarte kontrakty.

- To jakiś skandal! - ocenia Adam Hofman.

- W przyszłym tygodniu składamy projekt nowelizacji ustawy, która dotyczy NCS. Będziemy domagali się zmniejszenia pensji prezesów NCS oraz odebrania im nagród - podsumowuje wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Sportu i rzecznik PiS.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają