- My nie będziemy prowokować i nie damy się sprowokować. Apeluję do PO, by takich prowokacji nie robić. Jestem zwolennikiem różnienia się pięknie. PiS jest w stanie zaprezentować właśnie taką kampanię, bo jesteśmy to winni Polakom - zapowiedział poseł PiS Adam Hofman.
Przeczytaj koniecznie: Nowy sondaż poparcia: Platforma Obywatelska 52 proc. Prawo i Sprawiedliwość 33 procent
To jedno zdanie świadczy o tym, że politycy nie mają wątpliwości. Liczyć się będą dwie kandydatury: Bronisław Komorowski (PO) i Jarosław Kaczyński (PiS) To od ich postępowania będzie zależało jak kampania wyborcza będzie wyglądała.
Tymczasem lewica szykuje się na „czarny scenariusz”. Grzegorz Napieralski, kandydat wystawiony przez SLD już w weekend mówił, że do ostrej walki na teczki i haki prędzej czy później dojdzie. W „politykę miłości” nie wierzy też Tomasz Nałęcz, który zrezygnował z kandydowania po katastrofie pod Smoleńskiem.