Adam Kępiński wypowiedział się na temat przyczyn zmiany przez siebie barw klubowych. - Nic złego w Ruchu Palikota mnie spotkało, nie odszedłem za karę, nikt mnie nie wyrzucił - zapewnił poseł na konferencji prasowej z rzecznikiem SLD Dariuszem Jońskim.
Kępiński mówił dużo o swoich lewicowych przekonaniach, które jego zdaniem może realizować bardziej w SLD, niż w dotychczasowej partii. - W Ruchu Palikota forma często przerasta treść, a ja jestem za klasycznym prowadzeniem polityki - tłumaczył Kępiński.
Adam Kępiński należał już do SLD, której był jednym z pierwszych członków w 1999 roku, kiedy to partia oficjalnie powstała. - Wróciłem, a nie przeszedłem - podkreślał poseł. - Nigdy nie opuściłem SLD. W moim regionie Sojusz miał kłopoty, struktury się rozsypały, ale ja byłem nadal aktywny politycznie - tłumaczył. Powiedział, że w tamtym momencie SLD było słabe i "nie było możliwości reprezentowania pewnych rzeczy". - Teraz wszystko wróciło do normy. Myślę, że będę wartością dodaną. Nie wróciłem dla kogoś, ani przez kogoś. To moja osobista decyzja z powodu tego, co noszę w sercu - powiedział.
Powrót posła w szeregi Sojuszu skomentował także Janusz Palikot. - To koleżeńska wymiana posłów, w ramach jednej rodziny lewicowej. Przykro zawsze jak ktoś odchodzi, ale to naprawdę wymiana koleżeńska - mówił lider RP.
Czytaj więcej: Wanda NOWICKA: Nie można mieć żadnego ZAUFANIA do POLITYKÓW