Adam Słomka trafił do aresztu

2012-01-20 3:40

To już zakrawa na farsę! Adam Słomka (48 l.) stawił się wczoraj w Sądzie Okręgowym w Warszawie, gdzie miała się odbyć rozprawa, którą wytoczył Skarbowi Państwa o odszkodowanie za represje, jakich doświadczył w czasach stanu wojennego. Tylko że sam Słomka, zaraz po przekroczeniu progu sądu, został zatrzymany przez policję i po rozprawie wywieziony do aresztu. Słomka musi odsiedzieć 14 dni.

Słomka nie ukrywał się, sami opisaliśmy, że jest już gotów, aby stawić się w areszcie. Kiedy jednak wczoraj pojawił się w gmachu sądu, został przez policję zatrzymany jak jakiś poszukiwany listem gończym bandzior.

Z sądu policja odwiozła byłego opozycjonistę do aresztu śledczego. Według naszych informacji, Słomka miał trafić za kraty na ul. Rakowieckiej. W tym samym areszcie w czasach PRL zamykano liderów demokratycznej opozycji, m.in. Jacka Kuronia (+ 70 l.).

Kilka dni temu Słomka powiedział nam: "Tylko ja pójdę siedzieć za stan wojenny". Ma prawo tak się czuć. Za kraty trafi, bo 12 stycznia utrudniał ogłoszenie wyroku w sprawie stanu wojennego. Sąd uznał wtedy, że gen. Czesław Kiszczak (87 l.) popełnił zbrodnię komunistyczną i działał w zorganizowanej grupie przestępczej o charterze zbrojnym, która w nielegalny sposób wprowadziła w Polsce stan wojenny.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki