Adwokat z „Anny Marii Wesołowskiej” ma zakaz, a prowadzi sprawy?

2014-02-13 13:54

Artur Ł., adwokat znany z serialu „Sędzia Anna Maria Wesołowska”, mimo zakazu, mógł brać od ludzi pieniądze za prowadzenie spraw - podaje Onet. Jedna z rodzin z Opola twierdzi, że Artur Ł. oszukał ich na 70 tys zł.

W swoim artykule, portal „onet.pl” powołuje się na informacje pochodzące z materiału wyemitowanego w Telewizji Wrocław. Według nich, mieszkanka Opola miała przyznać, że jej rodzina zapłaciła Arturowi Ł. 70 tys. złotych i nie uzyskała pomocy w sprawie, o którą prosiła.

Jak podaje portal, adwokat wcielający się w rolę serialowego prokuratora,  od września 2013 roku ma tymczasowy zakaz wykonywania zawodu, bowiem wpływały na niego oficjalne zażalenia i skargi.

Jak zaznacza Onet, w przypadku rodziny z Opola, nie wpłynęła jeszcze żadna oficjalna skarga. Do Okręgowej Rady Adwokackiej wysłany został jedynie e-mail, w którym kobieta poinformowała o zaistniałej sytuacji.

Zobacz też: Anna Maria Wesołowska: Mam misję do spełnienia WYWIAD

Jacek Kruk, wicedziekan ORA zaznacza, że e-mail to za mało, i dopóki nie wpłynie oficjalna skarga nie będzie można podjąć żadnych działań.

- Jeśli ktoś czuje się oszukany przez jakiegoś adwokata, powinien zgłosić sprawę do prokuratury oraz złożyć skargę do Okręgowej Rady Adwokackiej - czytamy jego wypowiedź w Onecie. Wicedziekan ORA zaznaczył również, jeśli faktycznie Artur Ł. wykonuje zawód adwokata mimo zawieszenia, czeka go odpowiedzialność dyscyplinarna.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają