Sędzia Rafał Terlecki, wiceprezes Sądu Okręgowego w Gdańsku potwierdza informacje o braku pisemnych uzasadnień w przypadku wyroków dla Marcina P., prezesa AMBER GOLD. Sędzia twierdzi także, że w przypadku każdego wyroku nie było apelacji.
– To oznacza, że w każdym z tych przypadków prokurator z góry zakładała i wiedziała, że nie będzie się od wyroków odwoływać . Bo odwołanie tworzy się właśnie na podstawie pisemnego uzasadnienia. Wygląda to tak, jakby to było umówione, a nawet ukartowane – mówi Janusz Wojciechowski, były prezes Najwyższej Izby Kontroli w rozmowie z FAKTEM.
Oznacza to, że obie strony (Marcin P. i prokuratura) były z wyroków zadowolone. Wyroki w zawieszeniu były na tyle łagodne, że Marcin P. nie chciał ich podważać. Prokuratura również nie chciała apelacji, nad pobłażliwymi wyrokami dla prezesa AMBER GOLD przeszła do porządku dziennego. Brak pisemnych uzasadnień wyroków Marcina P. sprawia, że o wiele trudniej będzie przeprowadzić postępowanie dyscyplinarne wobec sędziów.
FAKT dotarł do informacji, kto pobłażliwie potraktował Marcina P.:
Prokurator Barbara Kijanko
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyła Komisja Nadzoru Finansowego. Prokurator Barbara Kijanko odmówiła prowadzenia śledztwa. Kiedy się już podjęła tego wyzwania - szybko je umorzyła.
Sędzia Agnieszka Czerwińska
Dopuściła się rażącego przewlekania procesu Marcina P. Władze Sądu Okręgowego w Gdańsku wszczęły wobec niej postępowanie dyscyplinarne.
Kurator Marek Lipski
Lipski powiadomił sąd, że Marcin P. oddał oszukanym ludziom pieniądze (było to kłamstwo). Dzięki temu oddalił od Marcina P. widmo więzienia. Przeciwko Lipskiemu trwa postępowanie dyscyplinarne, prokuratura rozpoczęła także śledztwo.
Kurator Waldemar Laprus
Laprus nie zrobił wywiadu o Marcinie P. i nie zażądał dowodów wypłaty pieniędzy dla oszukanych klientów MULTIKASY. Mimo wiedzy, że prezes AMBER GOLD nie oddał pieniędzy oszukanym (nie naprawił szkody) nie wnioskował o odwieszenie wyroku i karę więzienia dla Marcina P.