Obrońca Marcina P., Łukasz Daszuta, złożył do sądu zażalenie na areszt swojego podopiecznego. Jeśli sąd przychylnie spojrzy na Marcina P. może on wyjść zza krat.
Prezes Amber Gold trafił do aresztu 30 sierpnia 2012 roku. W więzieniu ma spędzić 3 miesiące, ale jego prawnicy robią co mogą, by kolejny raz mu się upiekło. Zaraz po decyzji sądu o aresztowaniu złożono zażalenie na tę decyzję. Właśnie dziś sąd ma rozstrzygnąć, czy wypuścić oskarżonego na wolność, czy utrzymać areszt dla niego.
Marcin P. z pewnością ma nadzieję, że wyjdzie na wolność i znowu mu się upiecze. Może ma już plan na kolejny biznes? Cóż, będzie musiał trochę poczekać - eksperci są zgodni - nie ma większych szans na wyjście z aresztu.
Ponoć najlepsza opcją dla Marcina P. jest pełna współpraca z prokuraturą. Za jego machlojki grozi mu 15 lat więzienia, a sąd z pewnością uwzględni, że już w przeszłości oszukiwał ludzi.
Nie wiemy co znajduje się w zażaleniu złożonym przez obrońców Marcina P. Ta informacja jest tajna, podobnie jak dzisiejsze posiedzenie sądu. Rozprawa ma być niejawna - jedynymi uczestnikami będą prokurator, obrońca Marcina P. i być może sam P.
Jakie są szanse, że Marcin P. wyjdzie na wolność?
Aby Marcin P. wyszedł na wolność musiałyby istnieć wyjątkowe przesłanki - np. zagrożenie zdrowia lub życia oskarżonego.
Przypominamy, że Marcin P. jeszcze przed trafieniem do aresztu próbował przekonywać sędziów, że więzienie to tak straszne miejsce, że obawia się o swoje życie...
Wyjście na wolność Marcina P. może być realne, gdy ten pójdzie na układ z prokuraturą. Jeśli opowie o szczegółach przestępstwa - może odzyska upragnioną wolność.