Na nagraniu słychać, jak stronnik Protasiewicza poseł PO Norbert Wojnarowski (37 l.) obiecuje jednemu z delegatów, Edwardowi Klimce (63 l.), załatwienie stanowiska w KGHM.
Rozmowa miała mieć miejsce dzień przed zjazdem, a delegat od roku starał się o pracę w którejś z państwowych spółek.
- Jest pytanie za sto punktów, czy jesteś w stanie poprzeć jutro Jacka na zjeździe? (
) Myślę, że Jacek jest w stanie pomóc z pracą - mówi Wojnarowski.
Przypomnijmy, że w sobotnich wyborach na szefa dolnośląskiej Platformy Protasiewicz w drugim głosowaniu wygrał ze Schetyną różnicą 11 głosów. Głosowanie było tajne.
Patrz: Praca za głos na zjeździe! Posłuchaj nagrania PO
Po ujawnieniu nagrania poseł Wojnarowski oświadczył, że nigdy żadnych propozycji w imieniu Protasiewicza nie składał. Sam europoseł odciął się od propozycji składanych przez Wojnarowskiego. Ale na ich niekorzyść przemawia nagranie.
I wczorajsze oświadczenie Edwarda Klimki, do którego Wojnarowski dzwonił. - To spotkanie miało mi dać pracę, ale z sugestią odpowiedniego głosowania w wyborach (
) Po godzinie od spotkania zadzwonił do mnie jeden z wiceprezesów KGHM i wyznaczył spotkanie na wtorek - oświadczył Klimka.
Zobacz: Praca w KGHM za głos na Protasiewicza?! Newsweek o aferze w PO
Co na to Platforma? Wczoraj szef klubu Rafał Grupiński (61 l.), zwolennik Schetyny, zapowiedział, że złoży wniosek o zawieszenie w prawach członka klubu posła Wojnarowskiego. Jego zdaniem zjazd wyborczy PO na Dolnym Śląsku powinien zostać powtórzony.
Nagrana rozmowa polityków
Norbert Wojnarowski: - Znamy się za długo, żeby o dupie Maryny pogadać. Rozmawiałem z Jackiem Protasiewiczem, zapytał mnie wprost, czy ty jesteś w stanie go poprzeć ( ). Oczywiście Jacek się zobowiązał, że pomoże, ale niezależnie od tego Jacek zbiera głosy. Jest pytanie za sto punktów, czy jesteś w stanie poprzeć jutro Jacka na zjeździe?
Edward Klimka: - Słuchaj, ja muszę się zastanowić nad tym. Dlaczego? Norbert, ja z tobą rozmawiałem przez rok czasu. Wtedy jeszcze coś tam mogłeś w 2011 roku. Pamiętasz, przez rok czasu myśmy rozmawiali, spotykali się, dużo mi obiecywałeś i spełzło to na niczym.
N. W.: - Chciałbym, żebyś przyjął to do wiadomości. Ja będę głosował na Jacka Protasiewicza. Jacek poprosił mnie o spotkanie z paroma ludźmi. Powiedział, że może i że trzeba zaproponować im pomoc. Myślę, że Jacek jest w stanie pomóc z pracą.
E. K.: - Byłem u Jacka Kardeli (wiceprezes KGHM - red.) trzy miesiące temu i powiedział mi, że nie chce się do mojego nazwiska dotykać. Nie wiem dlaczego.
N. W.: - Jak Jacek zadzwoni, to będzie inaczej.