Z informacji "Wyborczej" wynika, że na celowniku Sienkiewicza znaleźli się były szef Biura Ochrony Rządu Marian Janicki (53 l.), były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Krzysztof Bondaryk (56 l.), były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego Janusz Nose (47 l.) oraz szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Paweł Wojtunik (43 l.). Jak napisała "Gazeta", to właśnie ich Sienkiewicz miał podejrzewać o wywołanie tzw. afery podsłuchowej. Dlatego powołał w MSW tajną grupę złożoną z oficerów policji i SKW do podsłuchiwania i obserwowania szefów służb.
Co na to były szef MSW? - To nieprawdziwe i wręcz absurdalne informacje - oświadczył wczoraj Sienkiewicz. I zapowiedział, że złoży do prokuratury wniosek o wszczęcie postępowania w związku z możliwością popełnienia przestępstwa. Od rzekomej inwigilacji odcięły się również MSW, ABW, SKW i Komenda Główna Policji.
Wyjaśnienia sprawy na posiedzeniu sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych chce premier Ewa Kopacz. Z kolei PiS i SLD jednym głosem domagają się powołania komisji śledczej i całkowitego usunięcia Sienkiewicza z polityki. Sprawę analizuje już prokurator generalny.
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail