To był sądny dzień dla ministra rolnictwa. Najpierw w trybie pilnym z urlopu wezwał go do siebie szef ludowców, wicepremier Waldemar Pawlak (53 l.). A po dwóch godzinach, na konferencji prasowej Marek Sawicki ujawnił, że składa rezygnację ze stanowiska. Dymisję polityka musi jeszcze przyjąć premier Donald Tusk (55 l.). Ale w tej sytuacji wydaje się to być formalnością.
– Chce zaapelować do służb o pełne wyjaśnienie sprawy – mówił z nerwowym uśmieszkiem Sawicki. Jego dymisja to efekt nagrania rozmowy szefa kółek rolniczych Władysława Serafina (62 l.) i byłego prezesa ARR Władysława Łukasika
(57 l.), które zostało ujawnione przez PULS BIZNESU w poniedziałek. Podczas rozmowy, Łukasik opowiada m.in. o nepotyzmie w Agencji Rynku Rolnego i spółkach powiązanych z Agencją. A także o pozbawieniu go przez Sawickiego stanowiska.
Dymisja ministra nie zamyka sprawy, a wręcz przeciwnie. To teraz śledczy będą musieli odpowiedzieć na pytanie, jaki był jego udział w aferze i wyjaśnić wiele znaków zapytania.