Dziennikarze tygodnika - Sylwestra Latkowski i Michała Majewski piszą, że " śledczy mają teorię według której własciciele Amber Gold nie działali sami, a swoje sukcesy odnosili przy pomocy innych osób".
Według nich jedną z takich osób jest Łukasz Dauszta - adwokat Marcina P. - Jest przy wszystkim, do wszystkiego, zawsze. On ich nie odstępuje. To człowiek, który z powodzeniem bronił Marcina P. we wszystkich sprawach karnych - tak mówi o nim jeden z funkcjonariuszy służb.
O samym Dauszcie niewiele wiadomo. Kiedyś był aplikantem Prokuratury Rejonowej w Gdańsku, ale w końcu został adwokatem. - Zaczęło mu się bardzo dobrze wieść. Jeździ imponującym BMW. I jak to możliwe, że został członkiem rady adwokackiej w Gdańsku? Wydaje się rzeczą nieprawdopodobną, żeby doszło do tego bez czyjejś pomocy - zauważa prokurator, z którym rozmawiali Latkowski i Majewski. Z samym Dausztą dziennikarze nie mogli się skontaktować.