Jak ujawniła wczoraj "Rzeczpospolita", byli wysocy urzędnicy odpowiedzialni za informatyzację w Komendzie Głównej Straży Granicznej, którzy w styczniu zostali oskarżeni o nadużycie uprawnień i działanie na szkodę instytucji, dostali pracę w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji. Chodzi o Grzegorza W. i Andrzeja M., którzy usłyszeli zarzuty w związku z kontraktem na modernizację systemów teleinformatycznych.
ZOBACZ: Skandal na skalę światową. Boni o szpiegowaniu Merkel
Mimo zarzutów Grzegorz W. wystartował w konkursie na stanowisko głównego specjalisty w resorcie Michała Boniego (59 l.) i wygrał. Niedługo później pracę dostał tam również Andrzej M. Resort twierdził, że w chwili przyjmowania ich do pracy nic o zarzutach nie wiedział. Po wczorajszej publikacji obaj zostali zwolnieni. Informację przed południem przekazał rzecznik ministra Boniego Artur Koziołek (41 l.).