Okazuje się, że magazynek, który znaleziono pod siedzibą Narodowego Banku Polskiego, należy do funkcjonariusza AW. Zgubił amunicję, gdy - jak ustalił "Dziennik" - razem z innymi funkcjonariuszami pilnował kasy, która miała trafić do centrali Agencji Wywiadu na warszawskim Mokotowie. Pieniądze były przeznaczone m.in. na grudniowe wypłaty.
Niestety, mogło to być ostatnie zadanie oficera-gapy. Zgubiony magazynek może zakończyć jego karierę w Agencji Wywiadu.