Na zdjęciach, które wyciekły do mediów, agent Tomek pozował w otoczeniu bogactwa i luksusów. W wykreowanym przez Centralne Biuro Antykorupcyjne świecie miał on po prostu błyszczeć. Podstawowy jego ubiór: koszula za ponad 1000 zł, garnitury za 3-4 tys. zł, buty - ok. 2 tys. zł, zegarek - ok. 15 tys. zł i koniecznie złota biżuteria. - To był jego sposób, żeby przekonać figuranta. Błysnąć różnymi gadżetami. Nie uznawał podróbek i zamienników - mówił "Gazecie Wyborczej" funkcjonariusz CBA.
Nic dziwnego, że na tych fotografiach agent Tomek jest wyraźnie uśmiechnięty i szczęśliwy. W życiu prywatnym na takie luksusy po prostu go nie stać. Sprawdziliśmy jego oświadczenie majątkowe za 2011 rok. Tomasz Kaczmarek ma aż dwa kredyty: hipoteczny na 110 370 euro (czyli prawie 455 tys. zł) i gotówkowy na 110 tys. zł. W sumie te zobowiązania wynoszą ponad 560 tys. zł.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości ma co prawda 10 tys. zł oszczędności, dwa małe mieszkania - 50 mkw. i 30 mkw., miejsce postojowe i samochód audi A4 z 2009 roku, ale w porównaniu z bogactwem, jakim otoczony był w czasie służby w CBA, to i tak tyle co nic. Agent Tomek miał miliony, Tomasz Kaczmarek ma długi.