Staszic ma opinię szkoły, która produkuje przyszłych naukowców - zwłaszcza fizyków i matematyków. A to, jak wszyscy pamiętamy ze szkoły, zazwyczaj najtrudniejsze i najnudniejsze przedmioty. Jak można obudzić w młodym człowieku pasję do obliczania równań albo przeprowadzania skomplikowanych doświadczeń?
Tu potrzebny jest mądry i pełen zaangażowania nauczyciel. Taki jak Stanisław Lipiński (62 l.) - fizyk ze Staszica. Z gęstą brodą i grzywą siwych włosów wygląda jak typowy naukowiec. Ale nie tylko dlatego potrafi zainteresować swoim trudnym przedmiotem młodych ludzi.
Przeczytaj koniecznie: Ruszyła "Szkoła Odkrywców Talentów"
- Bardzo ważne jest stawianie przed uczniami konkretnych zadań i wdrażanie do odpowiedzialności za ich wykonanie. Bardzo zdolnym stawiać wysokie wymagania, a jednocześnie nie traktować ich lepiej niż reszty klasy - mówi nam nauczyciel.
To właśnie jego maturzyści, Łukasz Gładczuk (18 l.) i Albert Sławiński (18 l.), wygrali polski etap drużynowego Turnieju Młodych Fizyków.
- To prof. Lipiński przekonał mnie, że powinienem zająć się fizyką i rzeczywiście okazało się, że w tej dziedzinie osiągam sukcesy - opowiada Łukasz. - Tacy nauczyciele sprawiają, że szkoła przestaje być instytucją oderwaną od rzeczywistości, a staje się miejscem prawdziwej pracy naukowej - dodaje Albert.
Zapraszamy szkoły z całego kraju do uczestnictwa w naszej akcji. Zgłaszać można się na stronie internetowej ministerstwa www.men.gov.pl klikając w zakładkę "Rok Odkrywania Talentów".