Jak tłumaczy SE organizatorka akcji, Kaja Bielawska: - W mediach społecznościowych widać mnóstwo apeli o pomoc dla chorego dziecka czy bezdomnego pieska. Serce rośnie, kiedy widać jak chętnie i jak często Polacy pomagają. Nie wymaga to od nich wiele: kilka kliknięć, przelew zrobiony, konto zbiórki zasilone kolejną kwotą. Dużo trudniejsze są jednak zbiórki na akcje społeczne. Myśląc o takich, często nie widzimy bezpośredniego efektu naszego wsparcia. Kampanie społeczne działają prewencyjnie, uczą nas, pokazują problem, którego nie zauważamy w codziennej gonitwie.
Następnie kontynuowała: - Jako przyjaciółka osób z zespołem Downa szanuję ich i nie akceptuję braku tolerancji u innych ludzi. Marzę, żeby Polacy otworzyli oczy i zobaczyli, że osoby z zespołem Downa są wśród nas. I wcale nie trzeba dużo, aby poprawić ich komfort społeczny… 15 000 zł - to kwota, jakiej potrzebujemy do zorganizowania takiej akcji. Jak tłumaczyła: - Mnóstwo ludzi zaangażowanych w kampanie daje swój czas i swoją wiedzę, nie chcąc za pomoc pieniędzy. Sportowcy angażujący się w akcję wesprą i zorganizują wydarzenia sportowe, natomiast reżyser pisze scenariusz spotu reklamowego. I to wszystko może nie powstać, przez przyziemny problem - brak kasy. Bez opłacenia podstawowych czynników: sprzętu technicznego, oświetlenia, benzyny akcja może nie powstać. A szkoda. Bo dużo już zostało zrobione...
Na portalu zrzutka.pl powstała zbiórka, gdzie można dowolną kwotą wesprzeć tę inicjatywę [LINK PONIŻEJ]
Kampania edukacyjna z okazji Światowego Dnia Osób z zespołem Downa