Garść faktów dotyczących tej sprawy: Maciej Dobrowolski już ponad 3 lata osadzony jest w areszcie. Oskarżony jest o pomoc w przemycie narkotyków z Holandii. Jedynym dowodem na ten czyn są zeznania świadka koronnego, niejakiego ,,Haniora", narkotykowego dealera, który po złapaniu przez policję zaoferował współpracę i zaczął rzucać oskarżenia na wiele osób. Prokuratura nie znalazła innych świadków, potwierdzających słowa świadka koronnego, co więcej, przeczą im również pewne ustalone w toku śledztwa fakty i zdarzenia. Obrońcy Maćka od lat wnioskują o jego wypuszczenie z aresztu i odpowiadanie przed sądem z wolnej stopy. Od lat jednak sąd co trzy miesiące przedłuża areszt mężczyzny, rzekomo w obawie przed jego mataczeniem i ewentualnym wpływaniem na świadków. Innymi słowy jest on przetrzymywany w areszcie blisko cztery lata bez wyroku (w tym czasie stracił m.in. swoją pracę i narzeczoną)!
O sprawie Macieja Dobrowolskiego zrobiło się głośniej dzięki jego przyjaciołom. Na portalach społecznościowych rozpoczęli oni akcję #UwolnićMaćka. Początkowo widoczna ona była na transparentach kibiców w całej Polsce. W ostatnim czasie w akcję zaagażowało się również wielu dziennikarzy (m.in Wojciech Wybranowski z ,,Do Rzeczy" lub też Andrzej Dawidziuk z ,,Przeglądu Sportowego"), sponsorów (firma STS poświęciła cały sektor stadionu w Poznaniu na zaprezentowanie hasła akcji), ludzi sportu (prezes Legii Bogusław Leśnodorski, prezes PZPN Zbigniew Boniek), jak również polityki (m.in. poseł Roman Kosecki). Ponadto stronę Macieja wzięła Helsinska Fundacja Praw Człowieka, która, w jego sytuacji, zwróciła uwagę na naruszenie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Wydawało się, że taki oddźwięk społeczny zmusi w końcu sędziego do wypuszczenia mężczyzny z aresztu.
Sędzia Rafał Kaniok (w przeszłości zwalniający z odpowiedzialności przed prawem Czesława Kiszczaka za rzekomą niedyspozycję intelektualną) nie wziął pod uwagę wszelkich poręczeń, jakie w sprawie Maćka wnieśli jego obrońcy. Mężczyzna miał zdać paszport, 5 razy w tygodniu meldować się na komisariacie, zapewnioną również miał pracę po opuszczeniu aresztu. Zignorował fakt, że nigdy wcześniej nie był on karany. Co więcej, w uzasadnieniu wyraził żal, że sprawa jest tak szeroko prezentowana w mediach, co ma nie sprzyjać pracy sędziego (ponadto winą za taki stan rzeczy oskarżył sądzonego)!!!
Sąd ma w chwili obecnej 7 dni na przesłanie uzasadnienie, co pozwoli obronie odwołać się od tej skandalicznej decyzji. Miejmy nadzieję, że ta kompromitująca dla państwa sytuacja zakończy się pomyślnie jak najszybciej.
#UwolnićMaćka
Zobacz także: Lech Poznań i Legia w fazie grupowej Ligi Europu. Ile zarobili za awans?