Ogromne ilości parafiny zalegają na wybrzeżu na zachód od Ustki. - Zebraliśmy już ponad dwie tony parafiny przy współpracy z samorządami, szczególnie z gminą Postomino, z ochotnikami ze straży, z komendą poligonu w Ustce. Mamy większość zebrane, zostały pojedyncze grudki od Kopania do Wicia - mówi w rozmowie z radiem Koszalin Tomasz Bobin, dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku. Służby przewidują, że do jutra uda im się uporać z problemem.
Zobacz: "Obcinacz jąder" grasuje w Bałtyku!
Skąd wzięła się parafina w morzu? Okazuje się, że to nie jakieś tajemnicze zjawisko. Parafina pochodzi po prostu ze zbiorników paliwowych, które opłukują w morzu statki. Jest to oczywiście niedozwolone, ale widać nie wszystkich to odstrasza. Niestety służby przyznają, że trudno będzie znaleźć winnego.
Czytaj jeszcze: Beata Tadla narzeka na polskie morze