powódź, wezbrana woda, poziom  wody

i

Autor: Adam Staśkiewicz

Alarm powodziowy w Małopolsce. Ewakuowano wielu mieszkańców [WIDEO]

2019-05-22 7:47

Ledwie wczoraj Lubelszczyznę spustoszyła trąba powietrzna, a tymczasem w środowy poranek ogłoszono wiele alarmów powodziowych na południu kraju. Już ponad 30 osób ewakuowano z zalanych obszarów w Dąbrowie Tarnowskiej i miejscowości Sarzów w Małopolsce. Do ewakuacji niektórych z nich potrzebne były łodzie strażackie.

Jak donosi RMF FM, pierwszych mieszkańców ewakuowano z najbardziej zagrożonego rejonu w okolicach rzeki Breń w Dąbrowie Tarnowskiej. W nocy częściowo wylała tam rzeka, zatapiając okoliczne ulice, piwnice i posesje.

W całym tamtejszym powiecie obowiązuje alarm powodziowy. Strażacy ewakuowali już również część mieszkańców w miejscowości Swarzów. To tam musiano skorzystać z pomocy łodzi strażackich. Mieszkańcy zostali przetransportowani do swoich rodzin lub do Urzędu Gminy w Dąbrowie Tarnowskiej, gdzie działa centrum kryzysowe.

Zobacz także: Trąba powietrzna na Lubelszczyźnie. Premier Morawiecki jedzie oglądać zniszczenia [ZDJĘCIA]

Kolejne ewakuacje będą zależne od wysokości wody. Jak mówią strażacy, sytuacja na rzece Breń po nocy na razie się stabilizuje, ale niewykluczone są kolejne opady.

Strażacy układają w wielu zagrożonych zalaniem miejscach worki z piaskiem. Wypompowują też wodę z posesji i piwnic. Zalane są również niektóre lokalne drogi.

Problemy są także w Świętokrzyskiem.Jak wyliczał brygadier Paweł Ksel: -  Za dużo wody było w powiatach staszowskim i buskim, aczkolwiek nie trzeba było nikogo ewakuować. Strażacy używali rękawów przeciwpowodziowych, zabezpieczali budynki, wypompowywali wodę.

Pogotowia powodziowe wprowadzone także na Podkarpaciu w powiatach jasielskim, dębickim i kolbuszowskim. Ogłosił je także burmistrz gminy Ryglice. W rozmowie z TVN24 mieszkańcy mówili: - Ziemia stwardniała i nie przyjmuje wody. Warunki atmosferyczne pokazały siłę. Grunt na polach zrobił się betonem. Dodali przy tym, że dzięki szybkiej reakcji pierwsze podtopienia udało im się zatrzymać.

Straż pożarna poinformowała, że tylko od wtorku wyjeżdżała do usuwania skutków wichur, burz i deszczu ponad 1150 razy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają