Można było się spodziewać, że na urodziny Aleksandry Kwaśniewskiej - młodej pani psycholog, gwiazdy "Tańca z gwiazdami" i prezenterki radiowej - zjadą się całe korowody znanych gości. Tymczasem na urodziny pani Oli przyszli tylko jej rodzice. Z dwoma owczarkami. Aleksander i Jolanta Kwaśniewscy na urodzinową kolację nie zabrali nawet popakowanych w wielkie pudła prezentów. Ciągnąc na smyczy dwa piękne psy odwiedzili córeczkę. Czyżby Ola straciła już serce do zabaw?
- W dzień swoich urodzin Ola świętowała z najbliższymi jej ludźmi. To był rodzinny i z tego, co wiem, dosyć radosny wieczór. A kilka dni wcześniej Ola bawiła się ze znajomymi - zdradza nam znajoma Aleksandry Kwaśniewskiej.
Patrz też: Jolanta Kwaśniewska nie zaprosiła zięcia na święta
Wieczór był udany, bo rodzice Oli wyszli dopiero przed północą. Nie wsiedli do auta, którym przyjechali, ale wrócili do domu spacerkiem razem z psami. Być może chcieli porozmyślać chwilę o przyszłości swojej jedynaczki. Ostatnio zarówno prezydent, jak i jego małżonka niecierpliwią się nieco, że jeszcze nie mają wnuków. Oboje dorośli już do tego, by je niańczyć i rozpieszczać.