Dramat rozegrał się w niedzielę o godzinie 4. w Sopocie. Na rogu ulic Bohaterów Monte Cassino i Haffnera pieszy patrol policji zauważył awanturujących się mężczyzn. Gdy funkcjonariusze podbiegli, zobaczyli dwóch rannych mężczyzn - 41-latka i 24-letniego Aleksandra Krauze, znanego koszykarza, syna jednego z najbogatszych Polaków.
Natychmiast zatrzymano napastnika, 21-letniego mężczyznę, mieszkańca Gdyni, przy którym znaleziono narzędzie przestępstwa - bandycki nóż, tzw. motylek. Sprawca był pijany, badanie wykazało prawie 1,7 promila alkoholu. Zostanie przesłuchany dopiero wtedy, gdy wytrzeźwieje. Jest znany organom ścigania. - Wcześniej był notowany za czyny zagrażające życiu i zdrowiu. Obecnie trwa postępowanie i są przesłuchiwani świadkowie - mówi nam sierżant sztabowy Karina Kamińska z sopockiej policji. Śledczy nie znają jeszcze okoliczności napaści. Wiadomo, że nożownik najciężej ranił syna miliardera. Jego stan lekarze określają jako ciężki.
Zobacz też: Nożownik z Łodzi: Dla was jestem bestią!