Podczas majowego weekendy były prezydent z trudem ukrywał ból w kolanie. Ale do zaplanowanej operacji musiał tylko odliczać dni a nie długie miesiące, jak zwykły pacjent. Operacja była już zaplanowana, a Aleksander Kwasniewski nie krył, że nie zamierzał nawet korzystać z państwowej służby zdrowia.
>>> Aleksander Kwaśniewski na WIOSENNYM PRZEGLĄDZIE: Odchudza się i odtruwa
Po zabiegu był bardzo zadowolony i na nic nie narzekał. - Wszystko odbyło się bardzo dobrze. Nawet nie czułem bólu. Byłem pod narkozą - opowiadał Faktowi polityk. Trudno się dziwić, że były prezydent tak chwali sobie usługi prywatnej kliniki. Za 6 tys. zł, jakie zapłacił, mógł być pewien jak najlepszej opieki.
Zwykłemu pacjentowi pozostaje tylko zapisać się na operację i liczyc na to, że przez dwa lata oczekiwania nie nabawi się kolejnej kontuzji.