Zdaniem prezesa Fundacji Batorego, PiS straciło kontakt z rzeczywistością. Dowodem na to jest szereg wydarzeń. Pierwszym z nich jest zdaniem Smolara publikacja przez "Gazetę Polską" wywiadu z Jarosławem Kaczyńskim. Prezes PiS mówi w nim m.in., że był rozczarowany faktem, że 1981 roku nie został internowany. Smolar przekonuje, że wyśmiany przez wielu komentatorów wywiad na pewno był autoryzowany przez pracowników sztabu Kaczyńskiego. - Zapewne usłyszymy wkrótce, jak któryś z nich wyleci - przewiduje.
Drugim argumentem potwierdzającym tezę Smolara jest przesadne zajmowanie się przez polityków PiS historią. - Opozycja albo nie widzi, że są realne problemy, które interesują społeczeństwo, albo uważa, że takich problemów nie ma. Zaraz dojdziemy do Mieszka I i Chrztu Polski. Zawsze można znaleźć ważną rocznicę i złożyć hołd Polsce chrześcijańskiej i ponad tysiącletniej - ironizował Smolar w Radiu ZET.
Prezes Fundacji Batorego wspomniał też reakcję Jarosława Kaczyńskiego na głośny artykuł "Rzeczpospolitej" o trotylu na wraku samolotu prezydenta. Prezes PiS mówił wtedy wprost, że ofiary katastrofy smoleńskiej zostały "zamordowane". - Widać było, że nie był w stanie się powstrzymać - powiedział Smolar.
- To właśnie brak samokontroli jest zdaniem szefa Fundacji Batorego głównym problemem Jarosława Kaczyńskiego. On nie jest w stanie się kontrolować. Napędza go nienawiść. Doprowadza do tego, że ludzie przestają go traktować poważnie - stwierdził publicysta.
Czytaj więcej: Piotr Piętak: Jarosław Kaczyński jest PIJANY od WŁADZY