Aleksander Szymczak ze Szczecina: Brat oddał mi nerkę

2010-11-18 3:12

Aleksander i Łukasz Szymczakowie (29 l.) ze Szczecina (woj. zachodniopomorskie) byli od zawsze jak dwie krople wody. Jako bliźnięta jednojajowe od dziecka lubili te same zabawy i rozumieli się dosłownie bez słów. Teraz łączy ich jeszcze jedno - wspólna nerka.

Gdy Olek ciężko zachorował, okazało się, że aby przeżyć, musi dostać nową nerkę. Łukasz nawet się nie zastanawiał. Oddał bratu swoją i uratował mu życie.

Dramat Aleksandra Szymczaka zaczął się, gdy był ledwie ośmiomiesięcznym dzieckiem. Na zapalenie płuc lekarz przepisał mu penicylinę, na którą, jak się okazało, był silnie uczulony. Jego stan zdrowia stale się pogarszał i jako 15-letni chłopiec dowiedział się, że lek zniszczył mu nerki.

Patrz też: Arkadiusz Onyszko nie dostanie nerki od ojca!

Zaczęły się dializy. Kilka razy w tygodniu po kilka godzin chłopak spędzał czas w szpitalu. Aleksander dostał pierwszy przeszczep od 21-latka, który zginął w wypadku drogowym.

- Przez kilka lat mogłem normalnie żyć, przyjmując oczywiście masę leków, by zapobiec odrzutowi. Nie udało się. Spuchłem, w organizmie odkładała się woda i wiedziałem, że jest źle. Po siedmiu latach lekarze musieli mi usunąć nerkę i wróciłem do długich, bardzo częstych i wyniszczających mój organizm dializ - mówi Aleksander. Łukasz nie mógł patrzeć, jak cierpi jego brat. Bez namysłu postanowił oddać mu własną nerkę.

Przeczytaj koniecznie: Zadbaj o nerki

- Już wcześniej chciałem to zrobić, ale to Olek miał opory. Bał się, że narazi mnie na niebezpieczeństwo, powikłania pooperacyjne. Koniecznie chciał czekać na przeszczep od zmarłego dawcy - opowiada Łukasz. - Ale lekarze powiedzieli wprost: "Kończy się czas. Woda odkłada się w płucach. Są zakażenia. Dializy nie wystarczają". Nie było już na co czekać, zwłaszcza że jako bliźniak idealnie nadawałem się na dawcę. Operacja trwała cztery godziny. Po niej leżeliśmy obok siebie. Każdy z jedną zdrową nerką. Przed operacją byliśmy mocno związani emocjonalnie, ale teraz ta więź jest jeszcze mocniejsza - dodaje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają