Alvin Gajadhur: Wojewódzki do dziś mnie nie przeprosił

- Tego typu rasistowskie sformułowania nigdy nie powinny być wypowiedziane! Nigdy też nie zostałem przez panów Wojewódzkiego i Figurskiego za te słowa przeproszony - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Alvin Gajadhur, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.

To już dziś! Przed stołecznym Sądem Rejonowym dla Pragi-Północ stanie Jakub Wojewódzki, któremu śledczy postawili zarzut publicznego znieważenia na tle rasowym, za co celebrycie grożą nawet trzy lata więzienia. Jego ofiarą stał się Gajadhur, Polak urodzony ze związku Hindusa i Polki. Podczas programu z ust Wojewódzkiego i jego kolegi padały tak skandaliczne zwroty, jak: "krajowy rejestr Murzynów" czy "audycję dzisiejszą sponsoruje warszawski oddział Ku-Klux-Klanu".

Przeczytaj: Wojewódzki przed sądem za rasizm! W końcu się doigra?

Gajadhurowi do śmiechu nie było. Tak jak i prokuraturze, która wszczęła śledztwo i oskarżyła Wojewódzkiego z art. 257 Kodeksu karnego. Pierwsza sprawa związana z obrażaniem Gajadhura miała się odbyć w grudniu, ale celebryta nie stawił się w sądzie. Niewykluczone, że i dziś nie będzie chciał stanąć twarzą w twarz ze swoim oskarżycielem.

Ten zapewnia nas, że w sądzie będzie i liczy też na obecność Wojewódzkiego. Ciągle też czeka na słowo "przepraszam" ze strony Wojewódzkiego, któremu najwyraźniej nie chce przejść przez usta ten zwykły, ludzki odruch. Gajadhur ma o to również wielki żal do znanego pieszczocha polskich elitek.

- Prokuratura z urzędu skierowała akt oskarżenia do sądu, który wyda wyrok w tej sprawie. Z niecierpliwością na niego czekam - mówi nam Alvin Gajadhur.