- To nowotwór starszych mężczyzn, a że społeczeństwo się starzeje, będzie chorować coraz więcej osób - mówi prof. Piotr Wysocki, prezes elekt Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej. - Rak prostaty mógłby być chorobą przewlekłą, z którą chory miałby szanse żyć wiele lat. Pod warunkiem że miałby dostęp do nowoczesnych terapii, opóźniających progresję choroby, wydłużających życie i polepszających jego jakość. Niestety, Polacy do takich terapii dostępu nie mają.
Są leki, ale nie u nas
W ciągu ostatnich pięciu lat pojawiło się kilka takich leków. Niektórzy naukowcy mówią wręcz o "wysypie" leków na raka prostaty. Są one nadzieją szczególnie dla chorych z zaawansowanym rakiem prostaty, tzw. opornym na kastrację, u których żadne inne stosowane do tej pory nie powstrzymywały rozwoju choroby. Jeden spośród nich, octan abirateronu, od niedawna jest już w Polsce refundowany, ale tylko w programie lekowym (a więc dla wybranej grupy chorych). Jeszcze bardziej od niego obiecujący enzalutamid nie jest dostępny, chociaż w większości krajów europejskich jest refundowany. Te nowoczesne leki, w przeciwieństwie do tych starszej generacji, wykazują tylko niewielkie działania uboczne, co dla chorego ma ogromne znaczenie. Bo - co podkreślają dziś lekarze podczas wszystkich sympozjów naukowych - ważne jest nie tylko opóźnienie czasu wolnego od progresji raka i wydłużenie życia chorego, ale zapewnienie mu takiej jego jakości, by mógł w miarę normalnie funkcjonować.
Wsparcie Amazonek
- Rak prostaty nie musi oznaczać końca świata, jak wielu mężczyzn uważa. Ta choroba w ich mniemaniu uderza w symbol męskości. Słysząc diagnozę, czują się jako mężczyźni skończeni, nie chce im się walczyć, nie potrafią walczyć. A rodzina też nie zawsze wie, jak to robić. Wsparcie jest niezbędne, i to już od momentu usłyszenia diagnozy - mówi psycholog dr Katarzyna Korpolewska.
I takie właśnie wsparcie mężczyznom chorym na raka prostaty zadeklarowała Federacja Stowarzyszeń Amazonki. - Walczymy o kobiety z rakiem piersi, o to, by miały dostęp do nowoczesnej diagnostyki, nowoczesnych terapii, teraz będziemy walczyć o mężczyzn, bo oni sami na pewno tego nie zrobią - deklaruje Krystyna Wechman, prezes federacji. - Zależy nam na tym, żeby nasi partnerzy żyli dłużej. Będziemy więc organizować akcje edukacyjne, propagujące badania profilaktyczne, do których większość mężczyzn ma stosunek zdecydowanie negatywny. Będziemy upominać się o dostęp do lepszej diagnostyki, skuteczniejszych terapii. Będziemy wydeptywać ścieżki w Ministerstwie Zdrowia czy w innych instytucjach i organizacjach mających na to wpływ.
Amazonki to buntowniczki, nam też bunt wobec obecnej sytuacji chorych na raka prostaty będzie dodawał sił. Dziesięć zgonów każdego dnia to przerażające.
Zobacz: Czytelnicy "Super Expressu" uratowali serce Helenki!