Wokół wypłat pieniędzy przez Amber Gold zrobiło się głośno gdy grupa klientów zaczęła rozważać złożenie pozwu zbiorowego przeciwko firmie. Prezes spółki sprawy starał się nie komentować, zapewniał jednak cały czas, że jego przedsiębiorstwo problemów nie ma.
Teraz Marcin Plichta przyznał się do „problemów technicznych”. Mają one polegać na braku konta bankowego z którego można by przelewać środki. Zdaniem Plichty to efekt postępowania Komisji Nadzoru Finansowego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Po rozpoczęciu kontroli banki wypowiedziały Amber Gold umowy.
Nie zmienia się zdanie prezesa Plichty co do kondycji finansowej Amber Gold: W chwili obecnej nie ma zagrożenia, że Amber Gold upadnie – twierdzi. - Prędzej zdecydujemy się na rozliczenie wszystkich dotychczasowych produktów i zamknięcie firmy – zaznaczył Marcin Plichta w rozmowie z TVN CNBC.
AMBER GOLD pod lupą Komisji Nadzoru Finansowego i ABW
KNF wzięła Amber Gold pod lupę twierdząc, że spółka może prowadzić działalność parabankową. Ten sam wątek bada również prokuratora z Gdańska. To właśnie na zlecenie śledczych z Pomorza firmą zajęło się ABW.