Według RMF FM, prokuratorzy zajmujący się sprawą Amber Gold, coraz bardziej niepokoją się faktem dotyczącym tego, że plan śledztwa ABW był tworzony na wyrost. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie przedstawiła im żadnego materiału, który potwierdzałby hipotezę, że za Marcinem P. stoi trójmiejski biznesmen Mariusz Olech, który odpowiedzialny był za przewóz złota do Hamburga.
Bizmesmen zdecydowanie zaprzeczył, aby cokolwiek łączyło go z Marcinem P. Jego zdaniem to służby wmieszały go w aferę, by odwrócić uwagę od osoby Marcina P.
Jak więc Marcin P. zdobył pieniądze na rozkręcenie swojej firmy? Zdaniem rozgłośni szef parabanku najprawdopodobniej pożyczył je od lokalnych grup przestępczych, a po osiągnięciu pierwszych przychodów, szybko rozliczył się z nimi.